Letnie wakacje. Świeże bułki w sklepie. Rehabilitacja w domu pacjenta. Nowa sukienka z Vinted. Przejazd do pracy a po drodze — do przedszkola. Dostawa mleka do biura. Tankowanie na stacji benzynowej. Karetka przyjeżdżająca do wypadku. Podwyżka cen energii. Co łączy te wszystkie rzeczy? Transport. Niezależnie od tego, czy zauważamy to na co dzień, czy nie, transport rządzi gospodarką i naszym prywatnym życiem. Byłoby świetnie, gdyby przy tym wszystkim jeszcze nie obciążał tak bardzo naszej planety.
Czy wygląda to bardzo źle? Czy są szanse na poprawę sytuacji? Jak możemy sprawić, żeby było choć trochę lepiej? Zapraszamy dalej.
Problemy z transportem
Pamiętasz nasz poprzedni cykl o rolnictwie? Staraliśmy się w nim przedstawić jego wpływ na klimat i dostarczyliśmy chyba przygnębiających, ale prawdziwych informacji. Przygotuj się, teraz przedstawimy równie poważną kwestię. Martwi cię, jak bardzo współczesna hodowla roślin i zwierząt wpływa na klimat? Czytaj dalej!
O ile emisje w rolnictwie utrzymują się na względnie podobnym poziomie, o tyle z transportem mamy już spory problem — według danych Europejskiej Agencji Środowiska transport jest jedynym sektorem, w którym emisje gazów cieplarnianych wzrosły w ciągu ostatnich trzech dekad — od 1990 aż o 33%. W dodatku tu wskaźnik redukcji emisji spada znacznie wolniej niż w przypadku rolnictwa czy przemysłu. Na razie wszystko wskazuje na to, że do 2050 roku wyniesie ona tylko 22%.
To naprawdę niewiele, biorąc pod uwagę, jak inwazyjne potrafią być dla klimatu niemal wszystkie środki transportu. W roku 2022 samoloty, samochody, kolej, motocykle i transport wodny wygenerowały od 24 do 28% gazów cieplarnianych. Mamy nad czym pracować!
Europejska Agencja Środowiska zbadała dokładnie udział poszczególnych środków transportu w tej liczbie. Najwięcej, bo aż 71% emituje transport drogowy: transport osobowy, zbiorowy, dostawczy i motocykle. Drugi, co może zdziwić, jest transport wodny — aż 14%. Kolejne są przewozy powietrzne, przede wszystkim lotnictwo cywilne – 13,4%. Emisje związane z transportem kolejowym mogą tylko pocieszać — to 0,4%.
A więc jedna czwarta lub nawet jedna trzecia wszystkich gazów cieplarnianych z transportu pochodzi z przewozu ludzi i towarów. To ogromna ilość — szacuje się, że w roku 2022 oznaczało to 8 miliardów ton gazów cieplarnianych uwolnionych do atmosfery. Unia Europejska wyznaczyła sobie ambitny cel ograniczenia emisji pochodzących właśnie z tego źródła o 90% do roku 2025. Sęk w tym, że to 90% liczone od wartości z roku 1990 r. To zdecydowanie za mało, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że sektor transportowy stale rośnie. Tak, mamy pojazdy i samoloty bardziej energooszczędne, część zasilana jest choćby w części biopaliwami. To pomaga, choć nie rozwiązuje wszystkich problemów, jednak sedno sprawy leży gdzie indziej — w skali.
Łatwy dostęp do samochodów, tanie loty, powszechny już zwyczaj kupowania towarów online i pochodzących z odległych krajów, nieograniczona niemal konsumpcja promowana na każdym kroku, nawet wybieranie przejazdów Uberem czy Boltem w miastach — to wszystko sprawia, że emisje z transportu rosną i — jeśli nie zastosujemy skutecznych rozwiązań — będą rosły.
Innym problemem jest infrastruktura dla transportu. Pojazdy nie istnieją w próżni — samoloty wymagają kolejnych lotnisk, samochody dróg, autostrad i parkingów, transport dostawczy wielkich magazynów. To wszystko to kilometry betonu i asfaltu, który fragmentaryzuje krajobraz, zabiera kolejne cenne tereny zielone, a co za tym idzie, niszczy bioróżnorodność. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podaje, że w 2022 w Polsce roku ukończono budowę i otwarto dla ruchu ponad 400 km nowych dróg ekspresowych i autostrad. W całej Unii Europejskiej było to 1700 km. Od 2010 na terenie całej Europy zbudowano 58 lotnisk. Trudno oszacować, ile parkingów, punktów przeładunkowych i centrów logistycznych zostało zbudowane, pewne jest jedno — to ogromne nakłady energii i zasobów, betonowanie kolejnych terenów zielonych i wspieranie dalszego rozwoju tradycyjnego transportu.
Last but not least — paliwo. Według Centralnego Rejestru Pojazdów w Polsce w roku 2022 zakupiono 481 987 nowych samochodów. Najwięcej z nich, aż 203 100, to samochody z napędem benzynowym. Zaraz za nimi są samochody z napędem alternatywnym, czyli elektrycznym i hybrydowym – 170 200 sztuk. Resztę stanowią samochody z napędem gazowym. Można wskazywać, że przecież rośnie popularność samochodów elektrycznych. Niestety, musimy być świadomi, że wbrew ich wspaniałemu PR-owi nie są idealne. Ich produkcja pochłania ogromne ilości dwutlenku węgla, są ciężkie, więc podczas hamowania ścierają większe ilości opon czy nawierzchni niż “zwykłe” pojazdy a utylizacja baterii, które je napędzają, przysparza wiele problemów. Co do reszty — w 2022 roku całkowita produkcja paliw płynnych na świecie, w tym benzyny, wyniosła około 101,7 mln baryłek dziennie. Powtórzmy: DZIENNIE. Każdy kolejny samochód to napędzanie przemysłu wydobywczego ropy naftowej i gazu ziemnego, a to łączy się z kolejnymi emisjami CO2, NOx i związków siarki, niszczeniem ekosystemów, by uzyskać kolejne punkty wydobycia tych surowców, i wielkimi zanieczyszczeniami gleb i wód.
Co jeszcze?
Wróg numer jeden mieszkańców miast — smog. Na pewno wrócimy do tego tematu, ale już na samym początku musimy to wyraźnie zaznaczyć: transport, a w szczególności samochody, są także odpowiedzialne za powstawanie smogu i emitowanie szkodliwych substancji. Na przykład NOx – 50-60% tych związków pochodzi ze spalin samochodowych. Podobnie jest z dwutlenkiem węgla i cząstkami stałymi smogu. Im więcej spalin, tym smog większy i tym bardziej szkodzi naszemu zdrowiu.
Jakie mamy pomysły na poprawę transportu?
Jest ich sporo. Jak wspominaliśmy, Unia Europejska dąży do złagodzenia skutków gwałtownego rozwoju sektora transportowego. Jak chce to osiągnąć? Wprowadzając normy emisyjne dla pojazdów, rozdysponowując różnego typu wsparcie i zachęty finansowe dla posiadaczy samochodów elektrycznych, a także dotując ich produkcję. Wspieraną nowością są też samochody wodorowe lub działające na biomasę — wciąż jeszcze w fazie badań i mało wydajne, ale obiecujące.
Jednak problemów związanych ze zrównoważonym rozwojem w europejskim sektorze transportu nie rozwiążemy, jedynie pracując nad nowymi modelami pojazdów. To przede wszystkim zmiana podejścia do przewozu ludzi i towarów. Słowem klucz jest tu intermodalność, czyli takie wykorzystanie różnych środków transportu, by wyemitować jak najmniej szkodliwych gazów. To maksymalne wykorzystanie kolei, pełniejsze ładunki, wspólne użytkowanie pojazdów, przejście na bardziej ekologiczne rodzaje transportu — komunikacja publiczna, rower, poruszanie się pieszo. To też rozwiązania systemowe — strefy czystego transportu, przenoszenie parkingów z dala od centrum, przy punktach przesiadkowych, darmowa komunikacja miejska.
To tyle na początek. Mamy nadzieję, że zostaniesz z nami do końca cyklu — wiele przydatnych informacji o tym, jak korzystać z transportu, żeby nie pogłębiać katastrofy, jeszcze przed tobą!
Co możesz zrobić?
Przede wszystkim edukuj się! To podstawa do tego, żeby mądrze podróżować i korzystać ze środków transportu. Chętnie w tym pomożemy 🙂
Dla dociekliwych
• Przejrzyj statystyki dotyczące emisji dwutlenku węgla ze środków transportu: https://www.europarl.europa.eu/topics/pl/article/20190313STO31218/emisje-co2-z-samochodow-fakty-i-liczby-infografiki
• Dowiedz się, jak Unia Europejska chce ograniczyć emisyjność transportu: https://www.wwf.pl/nowy-cel-ograniczenia-emisji-co2-dla-ue-do-2040-o-90
• Czy biopaliwa to przeszłość transportu? Znajdziesz tu małą analizę https://greendeal2021.pl/biopaliwa-przyszloscia-transportu-ktore-maja-najwiekszy-potencjal