Czy wiesz, że natura kryje w sobie wiele rozwiązań problemów związanych z wodą, przed którymi stoimy dzisiaj?
Rozwiązania oparte na przyrodzie mogą pomóc w przygotowaniu, a nawet zapobieganiu katastrofom związanym z wodą, zanim one nastąpią. Po wdrożeniu wiele rozwiązań opartych na przyrodzie staje się samowystarczalnych. Poprawa zdolności naszych krajobrazów do skutecznego wychwytywania i uwalniania wody może znacznie zmniejszyć skutki susz i powodzi.
Sztuczne zbiorniki retencyjne odgrywają swoją rolę jedynie połowicznie, gdyż z otwartego lustra wody jest większe parowanie, a poniżej niecek wypadowych działa erozja denna i boczna, pogłębiająca problem suszy poniżej zastosowanych piętrzeń (jazów, zapór). Ponadto generują znaczne koszty nie tylko przy projektowaniu i wykonaniu, lecz non stop przy utrzymywaniu.
Natomiast rozwiązania oparte o przyrodę jak nieuregulowane, meandrujące i wylewające rzeki, niewielkie, naturalne zbiorniki retencyjne np. powstałe w wyniku działalności bobrów, a także mokradła, torfowiska, lasy łęgowe, łąki o zmiennym poziomie wód, to naturalne zbiorniki retencyjne ze znacznie ograniczonym parowaniem, za to z dużym przesiąkaniem wody w niższe partie profili glebowych.
Susza związana jest z ilością wody w profilu glebowym oraz występowaniem elementów zielonej infrastruktury wymienionych powyżej, im mniej zielono (i nie mamy tu na myśli upraw), tym mniejsze wsiąkanie wody i mniejsze parowanie, czyli zaburzony cykl obiegu wody w przyrodzie opisany wcześniej.
„Wyprostowane” rzeki, non stop udrażniane rowy odprowadzające wodę, brak zadrzewień śródpolnych, przydrożnych, nadrzecznych to przepis na susze. Dowód? Znajdź zależność pomiędzy typowym krajobrazem rolniczym terenów zagrożonych suszą a mapą przedstawiającą suszę rolniczą.