W lutym tego roku organizacja Center for Climate Integrity wydała raport “Oszustwo recyklingu plastiku” (org. “The Fraud of Plastic Recycling”), w którym odsłania jakimi praktykami posługiwała się i nadal posługuje branża petrochemiczna. Zobaczmy:
Większość plastiku nigdy nie była i nie będzie podlegać recyklingowi: od lat 50. XX wieku produkcja plastiku gwałtownie rosła, a przemysł tworzyw sztucznych, świadomy, że recykling jest technicznie i ekonomicznie niemożliwy na masową skalę, nadal promował go jako rozwiązanie problemu odpadów plastikowych. W rzeczywistości tylko mały procent plastiku głównie butelki PET i HDPE (typy #1 i #2), może być efektywnie przetworzony.
Branża petrochemiczna promowała recykling jako fałszywe rozwiązanie: w latach 80., w odpowiedzi na rosnącą presję społeczną i regulacyjną, koncerny naftowe rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę kampanię marketingową, która miała przekonać konsumentów, że recykling jest realnym sposobem na walkę z zanieczyszczeniem plastikiem. Kampania ta miała na celu uniknięcie ograniczeń w produkcji tego materiału i utrzymaniu wysokiego poziomu wyrobu nowych tworzyw sztucznych.
Niewielki odsetek plastiku jest faktycznie recyklingowany: w Stanach Zjednoczonych, pomimo dziesięcioleci inwestycji w infrastrukturę recyklingu, jedynie 5-6% plastiku jest rzeczywiście poddawane recyklingowi! Reszta jest składowana na wysypiskach, spalana lub trafia do środowiska. Nawet zaawansowane technologie recyklingu, takie jak tzw. recykling chemiczny, są w większości nieskuteczne i często służą jedynie do produkcji paliw, a nie nowych produktów plastikowych.
Branża tworzyw sztucznych manipulowała opinią publiczną: przemysł przez dekady prowadził kampanie dezinformacyjne, finansując badania, organizacje i grupy lobbingowe, które miały na celu utrzymanie pozytywnego wizerunku plastiku i recyklingu. Używano symboli takich jak trójkąt z „goniącymi się strzałkami”, co sugerowało, że produkty są poddawane recyklingowi, choć w rzeczywistości było to bardzo rzadkie.
Koszty społeczne i środowiskowe: koszty związane z nieudanym recyklingiem plastiku są ogromne, zarówno dla społeczności lokalnych, jak i dla środowiska naturalnego. Plastik jest wszechobecny – można go znaleźć w oceanach, rzekach, powietrzu, którym oddychamy, a nawet w żywności, którą spożywamy. Ludzkość spożywa nawet do pięciu gramów plastiku tygodniowo.
Zaawansowany recykling nie jest prawdziwym recyklingiem: nowoczesne technologie promowane przez przemysł, takie jak „zaawansowany recykling” (czyli recykling chemiczny), w gruncie rzeczy nie spełniają obietnic. Większość procesów przekształca plastik w paliwa lub inne produkty uboczne, a nie w nowe tworzywa sztuczne.
Branża stworzyła i wspierała fałszywe inicjatywy: przemysł petrochemiczny utworzył różne organizacje i fundacje, takie jak Plastics Recycling Foundation, aby pozornie wspierać recykling plastiku. Jednak te inicjatywy były głównie działaniami mającymi na celu odwrócenie uwagi od prawdziwego problemu, jakim jest nadmierna produkcja nowych tworzyw sztucznych.
Potrzebne są prawdziwe rozwiązania: raport wzywa do zakończenia wieloletniej dezinformacji i wprowadzenia rzeczywistych zmian, które mogłyby zredukować produkcję plastiku u źródła, zamiast polegać na mitologii recyklingu. Czy to oznacza, że jesteśmy przeciwko zamknięciu obiegu materiałów, z których korzystamy na co dzień? Nie, wręcz przeciwnie!
Projekty takie jak system kaucyjny, który miejmy nadzieję wejdzie w Polsce w życie niedługo, może znacząco ograniczyć produkcję plastiku. Producenci będą zmuszeni tym samym tworzyć coraz trwalsze opakowania, aby służyły jak najdłużej. Od plastiku ostatecznie powinniśmy stopniowo odchodzić.