Proces wyznaczania lasów społecznych w toku!
11 października 2024
Wczoraj odbył się Światowy Dzień Drzewa, w związku z tym, opowiemy Wam co nieco, o tym jak przebiega proces wyznaczania lasów społecznych.
Rok temu, po wyborach 15 X, do umowy koalicyjnej wpisane zostało zobowiązanie, że wyłączeniu z wycinek podlegać będzie 20% lasów w Polsce.
Czy to dużo? Sami oceńcie: w zarządzie Lasów Państwowych jest obecnie około 30% powierzchni, a zatem objęcie formą ochrony przed wycinkami 20% z tego daje jakieś 6% powierzchni naszego kraju.
Wg nas mogłoby, a wręcz powinno być znacznie więcej – wg raportu IPCC 30–50% powierzchni ziemi powinno być pokryte ekosystemami o charakterze naturalnym aby zapewnić skuteczną adaptację i mitygację systemów społeczno-ekologicznych do zmiany klimatu.
No cóż, może nie jest to (wystarczająco) dużo, ale od czegoś trzeba zacząć, dajemy więc kredyt zaufania, że owe 20% to nie jest ostatnie słowo. Szczególnie gdy wyłączenie z wycinek popiera aż 85% Polek i Polaków, według sondażu IPSOS ze stycznia tego roku!
W ramach realizacji tego zobowiązania od kwietnia trwa w Polsce Ogólnopolska Narada o Lasach, a jej celem jest wzmocnienie ochrony lasów cennych przyrodniczo i ważnych społecznie. W ramach tej właśnie Narady ruszył także proces wyznaczania lasów społecznych. Takie lasy to nic innego jak lasy ważne dla społeczeństwa – czyli kluczowe dla tożsamości kulturowej, intensywnie użytkowane rekreacyjnie czy turystycznie, położone w sąsiedztwie ludzkich siedzib, zwłaszcza dużych miast, ale też cenne z uwagi na usługi ekosystemowe czy istotne dla zaopatrzenia w wodę lokalnej społeczności.
Te kryteria to nie wszystko – w takich lasach muszą być wskazane również sposoby gospodarowania, z domyślnym ograniczeniem lub wręcz wyłączeniem prowadzenia tradycyjnej gospodarki polegającej na pozyskiwaniu drewna. W proces ten zaangażowane są organizacje społeczne, co jest przełomowym krokiem w stronę transparentności i współpracy rządu czy Lasów Państwowych z lokalnymi społecznościami.
Do aglomeracji, w których oraz wokół których pojawią się lasy społeczne, włączono Warszawę, Kraków, Trójmiasto, Wrocław, Łódź, Poznań, Katowice, Bydgoszcz i Toruń, Szczecin, Bielsko-Białą i Kielce. Do końca października (a we Wrocławiu do końca listopada) propozycje, gdzie takie lasy mają zostać wyznaczone, mają być skierowane do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Trwające obecnie konsultacje pomiędzy leśnikami, stroną społeczną i samorządowcami to ciekawe doświadczenie dla wszystkich stron procesu, i zapewne niełatwe, bo pogodzenie wszystkich celów i interesów nie jest proste.
Warto przytoczyć tu słowa Radosława Ślusarczyka z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot: „Szacunki nie pozostawiają złudzeń: decyzja wyłączenia 1,3% lasów z wycinek przełoży się na spadek pozyskania drewna o 300 tys. m3, czyli 0,71 proc. pozyskania drewna w 2021 r. To spadek, który znajduje się w granicach statystycznego błędu, bez wpływu na rynek krajowy”
Jako Rodzice pozwalamy sobie zabrać głos w tej sprawie. Otóż w naszej ocenie to przyszłość powinna przyświecać wszystkim debatującym. Tak, to górnolotny zwrot i brzmi jak frazes, ale w dobie katastrofy klimatycznej, której powodziowe skutki wiele i wielu odczuło tak niedawno, sprawa jest naprawdę bardzo prosta:
- to drzewa są naszym największym sprzymierzeńcem ze wciąż rosnącymi emisjami CO2,
- to zdrowy las jest jak gąbka i zatrzymuje nadmiar opadów, a potem przeciwdziała suszom – oddając tę wodę,
- to w lesie człowiek odpoczywa i się regeneruje, a prozdrowotny wpływ lasu na człowieka doczekał się wielu opracowań naukowych.
Czy da się to wszystko w jakikolwiek sposób przeciwstawić argumentom o konieczności zysków, jakie można (czy, wg niektórych, wręcz trzeba) uzyskiwać z przeliczania lasu na deski? Wg nas nie i, jak pokazuje wynik ubiegłorocznych wyborów, nie tylko wg nas.
Zresztą, Ministerstwo pracuje nad kolejnymi zmianami, tym razem w gospodarowaniu drewnem czy jego sprzedażą za granicę – jeśli i ten plan się powiedzie, finansowe argumenty leśników po prostu stracą rację bytu.
Trzymamy kciuki za ten proces!