Aktualności O nas Polecamy Kontakt Powtórka z klimatu Lepiej zapobiegać niż leczyć Zielona szkoła z klimatem Wszystkie Projekty

Lepiej zapobiegać niż leczyć. Edukacja klimatyczna i prozdrowotna kluczem do prewencji chorób cywilizacyjnych

21 marca 2024

Za nami kolejne posiedzenie zespołu parlamentarnego “Rodzice dla Klimatu”, pt. “Lepiej zapobiegać niż leczyć. Edukacja klimatyczna i prozdrowotna kluczem do prewencji chorób cywilizacyjnych” będące rozwinięciem poprzedniego posiedzenia  Edukacja klimatyczna dorosłych. Edukacja dzieci NIE wystarczy

Całe spotkanie można odsłuchać pod tym linkiem (od 15:01), a tutaj znajdziecie listę postulatów edukacji prozdrowotnej złożonych na ręce przewodniczącej naszego zespołu, prof. Alicji Chybickiej.

To właśnie 18 marca zasiadłyśmy i zasiedliśmy do dyskusji na temat wpływu zmian klimatu i zanieczyszczeń środowiska na zdrowie człowieka. Już dziś, w Polsce, około 40 tysięcy przedwczesnych zgonów jest spowodowanych stężeniem pyłów zawieszonych, a u milionów osób, w tym dzieci, pogorszony jest stan zdrowia. Ochrona środowiska to również ochrona zdrowia i na tym właśnie skupiliśmy swoją uwagę.

Obrady otwiera Kamila Kadzidłowska, jedna z aktywistek naszego ruchu.


Cieszy nas to, że Ministerstwo Edukacji rozmawia już z Ministerstwem Zdrowia na temat wprowadzenia do szkolnego programu edukacji o zdrowiu, w tym edukacji o zdrowym odżywianiu. Jednak bez edukacji adresowanej do dorosłych trudno będzie osiągnąć zamierzony cel – bo jak dzieci mają wdrażać zasady zdrowego odżywiania, jeśli rodzice serwują im niezdrowe jedzenie, utrwalają niezdrowe nawyki, sami nie doceniają roli przyrody, bezrefleksyjnie generują zanieczyszczenia powietrza, wód i gleb?

Dorośli nieświadomi korelacji między kondycją przyrody, a kondycją rodzin, dalej będą podcinać gałąź, na której siedzi młode pokolenie – niejednokrotnie bardziej świadome, ale wciąż zbyt młode, by mieć sprawczość; często też zbyt schorowane lub pogrążone w poczuciu beznadziei. (…)

Dziś w prawie każdej polskiej rodzinie jest co najmniej jedna osoba cierpiąca z powodu nowotworu, POChP, astmy, alergii, przewlekłych chorób układu oddechowego, układu krążenia, układu metabolicznego, nerwowego, cukrzycy, otyłości, depresji, demencji, udaru, wylewu, Alzheimera, zaburzeń koncentracji, pamięci, nadpobudliwości, wad postawy, problemów ze wzrokiem; coraz więcej osób z naszego otoczenia boryka się z problemami z płodnością, dzieci rodzą się za wcześnie z niską masą urodzeniową, często już od pierwszych tygodni życia zaczynają chorować przewlekle… 

My mamy to szczęście, że możemy tutaj dzisiaj być. Mamy szczęście w porównaniu z tymi rodzicami, którzy są teraz w szpitalach onkologicznych przy łóżkach swoich dzieci, zaklinając los i modląc się o cud, który sprawi, że ich dziecko wygra z walkę z nowotworem mózgu, nerek, białaczką…

Na pytanie, co zrobić, żeby uchronić rodzinę przed ryzykiem zachorowania na nowotwory, usłyszymy z ust przeciętnych lekarzy: proszę nie palić, chronić dzieci przed dymem tytoniowym, pilnować prawidłowej masy ciała, aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu, zdrowo się odżywiać… 

My tymczasem potrzebujemy nieprzeciętnych lekarzy i autorytetów, którzy powiedzą nam, że nie tylko palenie musimy rzucić, ale też wymienić kopciuchy – te domowe i te na kółkach, bo nie tylko przed dymem tytoniowym musimy chronić dzieci, ale też przed smogiem i spalinami; że nie da się walczyć z otyłością i cukrzycą u dzieci, serwując im produkty tłuste, słodkie; że podstawą zdrowej diety są warzywa – najlepiej lokalne i bez pestycydów, a nie mięso i nabiał 5x dziennie 7 dni w tygodniu; że nie da się aktywnie spędzać czas w plenerze, w którym zamiast zieleni mamy beton, dyskonty i sznur samochodów generujących spaliny… 

Wierzymy, że tak jak niegdyś przełomem w walce z uzależnieniem od nikotyny były komunikaty ,,palenie zabija”, tak teraz lekarze mogliby odegrać równie kluczową rolę, wystawiając recepty na czyste powietrze, zdrową zbilansowaną dietę i kontakt z naturą. (…)

CHCIELIBYŚMY, ŻEBY MISJĄ NOWEGO RZĄDU BYŁO ZAPEWNIENIE DZIECIOM DOSTEPU DO CZYSTEGO POWIETRZA, ZDOWEGO JEDZENIA I PRZYRODY. Wiemy, że zarówno politycy, media jak i lekarze mają na tym polu kluczową rolę do odegrania. 

fragmenty wystąpienia otwierającego posiedzenie, Kamila Kadzidłowska, Rodzice dla Klimatu

Następnie rozpoczęła się część ekspercka, w której prezentowano następujące tematy:

Świadomość lekarzy na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza i zmian klimatycznych na zdrowie oraz ich rola w edukacji pacjentów i społeczeństwa w tym zakresie– zaprezentowane przez dr hab. Tadeusza M. Zielonkę.

W omawianym temacie zostały przedstawione statystyki, z których wynika, że tylko 40% kardiologów, 16% pulmonologów i 21% internistów interesuje się stanem środowiska. Ponadto zdecydowana większość nie zna zaleceń, ani europejskich ani WHO na temat norm stężeń pyłów zawieszonych!

Ledwo połowa kardiologów, 16% pulmonologów i 21% internistów jest zainteresowana poziomem zanieczyszczeń w miejscu zamieszkania, a informuje o tym swoich pacjentów tylko 3-11% lekarzy. To zatrważające!

Najważniejsze pytanie, które należy sobie zadać to, czy w takim razie lekarze nie są współodpowiedzialni za tą sytuację, poprzez nie aktualizowanie swojej wiedzy i edukacji pacjentów?

Czwartym, największym czynnikiem przedwczesnych zgonów jest smog. Również wiele obaw budzi szkodliwa praktyka lekarzy, którzy przepisują antybiotyki na nieustanne infekcje i kaszel u dzieci, gdy rozwiązaniem jest ograniczenie szkodliwego narażenia na zanieczyszczenia powietrza!

Jeśli chcemy ograniczyć kolejki u lekarzy i podnieść służbę zdrowia z kolan, musimy skupić swoją uwagę na prewencji chorób u pacjentów, między innymi edukując ich o tym, jak bardzo wpływa na ich zdrowie środowisko.

Działania indywidualne oraz informowanie o ryzyku związanym z zanieczyszczeniem powietrza w Polsceprof. dr hab. inż. Artura Jerzego Badyde.

Zostaje rozwinięta tematyka stężeń pyłów zawieszonych. Wielu z nas wydaje się, że informacja o poziomach zanieczyszczeń w “normie” jest dla nas bezpieczna. NIestety nie jest to prawda, norma jest wyznaczana poprzez standardy europejskie, które są dużo bardziej liberalne od standardów WHO, które faktycznie informują nas o bezpieczeństwie zanieczyszczenia.

Dużą popularnością cieszą się domowe, często niskokosztowe, urządzenia pomiarowe, niestety musimy je traktować z dużym przymrużeniem oka, ponieważ potrafią być wadliwe. Najwiarygodniejszym źródłem informacji są państwowe stacje pomiarowe i to nimi powinniśmy się sugerować, planując aktywność na zewnątrz.

W związku z brakiem czystego powietrza w miastach, mieszkańcy ruchliwych ulic i osiedli, w których pali się kopciuchami, oraz osoby pracujące na zewnątrz są zagrożone obniżoną odpornością i większą szansą na poważne powikłania związane z zanieczyszczeniem.

Warto mieć też na uwadze, że domowe oczyszczacze powietrza nie wyzerują wszystkich stężeń pyłów zawieszonych, o takie systemy są zaopatrzone głównie najnowocześniejsze biurowce. Co więcej, wiąże się to zawsze z zamknięciem pomieszczeń i niewietrzeniem ich, co również nie wpływa korzystnie na nasze zdrowie.

Polska jest zobowiązana do ograniczenia przedwczesnych zgonów o 55% do 2030 (względem roku 2005). Jesteśmy dopiero w połowie tej drogi.

Zielone recepty i zdrowie ekologiczne – światowe trendy i propozycje procedur” – zaprezentowane przez dr n. med. Katarzynę Simonienko

Wysokie stężenie pyłów zawieszonych łączy się ze stanami lękowymi, bezsennością, schizofrenią, zaburzeniami psychotycznymi i rozwojowymi, a także senioralnymi, pogłębieniem FOMO, a nawet wypaleniem zawodowym!

Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest lasoterapia, polegająca na… przebywaniu w lesie. Dużo badań wskazuje, że korzystnie wpływają one na profilaktykę ADHD, a dzieci spędzające czas na łonach natury mają 55% mniejsze szanse na posiadanie zaburzeń psychicznych w dorosłości.

Zauważyliśmy u dzieci po lockdownie wzrost zaburzeń lęków, fobii społecznych, wyobcowanie i uzależnienie od nikotyny. Warto już tutaj wspomnieć, że wraz ze wzrostem popularności, wirtualna rzeczywistość nie zastąpi nam fizycznego kontaktu ze środowiskiem naturalnym. Kluczową rolę tutaj odgrywają wszystkie zmysły (tj. dotyk, węch, słuch), a nie tylko wzrok jak zostało to powszechnie utarte!

Dobrym kierunkiem profilaktycznym byłaby inwestycje w tereny zielone wokół ośrodków leczenia, aby pacjenci byli zapraszani do parków i lasów. Dobrą wiadomością natomiast jest to, że Polska na tle innych państw europejskich stoi wysoko z poziomem zalesienia. 

Zmieniając dietę zmieniamy zdrowie – rola lekarza w edukacji żywieniowej pacjentów” – zaprezentowane przez dietetyczkę, edukatorkę żywieniową i autorkę książek Iwonę Kibil

Każdego roku główną przyczyną zgonów są choroby niezakaźne, które można zredukować stylem życia o 40-90%. Rozwiązania takie jak zdrowa, niskoprzetworzona  żywność, oraz zdrowsze środowisko nie są dostępne dla wszystkich ze względu na różnice klasowe.

Są dowody, zarekomendowane przez WHO, że spożywanie dużej ilości czerwonego mięsa i wysokoprzetworzonych innych rodzajów mięs prowadzi do schorzeń i skrócenia życia, ale pacjenci o tym nie wiedzą. 

Efektem zmian klimatycznych będzie większe zanieczyszczenie środowiska, nowe rodzaje infekcji (np. malaria w Europie), nowe pandemie, a także utrudniony dostęp do bieżącej, czystej wody i pożywienia.

Edukacja dietetyczna więc musi zostać ujednolicona z edukacją klimatyczną, która jest marginalizowana dziedziną, podobnie jak sama dieta roślinna, a jednocześnie kluczową w prewencji chorób i schorzeń. Chociaż obecny system nie stwarza warunków do znaczącej zmiany stylu życia.

Po przedstawieniu części eksperckiej zwróciliśmy uwagę w kierunku Ministerstwa Zdrowia o braku zaktualizowanych rozporządzeń o przygotowywaniu posiłków w szkołach i szpitalach na miarę obecnej wiedzy naukowej i zaleceń WHO.

Ponadto dużą odpowiedzialność za przygotowywanie posiłków mają osoby, które pracują w systemie przez wiele lat, nie mając szkoleń. W związku z czym serwowane są nam posiłki takie same jak 15-20 lat temu. Czy nadejdzie zmiana systemu? Mamy doświadczenia z innych krajów, które wprowadziły rozwiązanie w postaci gminnych dietetyków dla szkół.

Nie obyło się bez apelu o zaistnienie zielonych recept, czyli informacji edukacyjnej dla pacjentów jak duży wpływ na ich zdrowie ma kontakt z terenami zadrzewionymi oraz nawet krótkotrwałe przebywanie na świeżym, CZYSTYM powietrzu.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapewniło nas o współpracy, na etapie przygotowań, z Ministerstwem Edukacji, aby nauczyć najmłodsze pokolenia jak reagować na zmiany klimatyczne, oraz wyrwać dzieci ze szkolnych sal do lasów, aby tam promować kontakt z naturą.

Również w Polityce Ekologicznej Państwa 2030 zostaną objęte 3 ścieżki edukacji dzieci, społeczeństwa jako takiego w życiu ogólnym oraz osób z najbardziej sprawczych grup społecznych. Nie wiemy jeszcze natomiast, czy w planowanych dokumentach znajdzie się informacja o wpływie na klimat, środowisko i zdrowie produkcja żywności.

Żadne działania zmierzające do poprawy zdrowia społeczeństwa nie mogą być kompleksowe bez uwzględnienia zanieczyszczeń środowiskowych, które często niesłusznie pozostaje na marginesie debaty politycznej. Jesteśmy na dobrej drodze do wypracowania rozwiązań, które będą miały realny wpływ na poprawę jakości życia Polek i Polaków, potrzeba do tego jednak woli osób decydenckich. Pytanie, kiedy ta wola nadejdzie.